piątek, 15 listopada 2013

Rozdział 6

"Miłość powraca..."

Ona tego nie chciała, nie chciała kolejny raz cierpieć. Za dużo w tym okresie musi przechodzić.
Codziennie twarz zalana głębokimi łzami, kolejne myśli rozbrajające jej głowę... Widok jego z inną, siedzenie w kącie i rozmyślanie nad sensem życia... 
To wszystko powróci, ale to zdecydowanie nie dla niej. Po co jej jeszcze to ? I tak jej życie jest przesrane, a ta cholerna miłość tylko dodaje jeszcze więcej bólu... 

Ludmila:

Czas stanął w miejscu. Wszystko stało się jakieś inne, niepojęte dla mnie. Stałam nieruchoma patrząc się gdzieś w dal...
Co mną tak poruszyło? Że Federico ma się całować z Francescą?
Wcześniej się nad tym nie zastanawiałam, ale to nie może być powód. Przecież Federico nie jest dla mnie nikim ważnym.
Rozmawiałam z nim kilka razy, śpiewaliśmy ze sobą. Ale czy to wystarczy, żeby się zakochać?
Nie wierzę w "przeznaczenie", czy tam "miłość o pierwszego wejrzenia". Dla mnie to kompletny bezsens.
Trzeba czasu,  żeby kogoś pokochać. Tydzień w zupełności nie wystarczy.
Są też zauroczenia i te sprawy. Ale żeby tak zauroczyć się dopiero po dłuższym czasie ?
Och... To wszystko jest takie pomieszane! Życie jest takie skomplikowane. Nie można by sobie po prostu żyć? Bez żadnych uczuć i innych pierdół? Nie, no bo przecież ktoś musi cierpieć, tak jak ja. To jest najwidoczniej wskazane.
-Ej, wszystko dobrze? - zapytał Diego. A od kiedy on taki troskliwy ? Albo udaje, albo... Nie, on raczej udaje.
-Nic nie jest dobrze. - odpowiedziałam załamanym i nieco krzykliwym głosem . - Oj zresztą. Ty i tak nie zrozumiesz.
Jak taki koleś jak on mógłby cokolwiek rozumieć?
Gada tylko te swoje durne teksty, zarywa do wszystkich dziewczyn  w studio. Żyć, nie umierać !
Czy ja czuję się kiedyś taka radosna jak on? Nie, ja się czuję zupełnie inaczej. Każdy dzień przeżywam, martwię się o wszystko, stresuję, boję...
W studio jestem prawie niewidzialna, a tu nagle zjawia się Diego i zaczyna się mną przejmować.
-Dobra, czego chcesz ? Wiem, że coś kombinujesz. Nie wierzę w twoją bezinteresowność.
-W sumie jakby się tak zastanowić... to nic nie planuje. A poza tym to nie załamuj się tak wszystkim. Kobieto weź się w garść! Poczuj tą radość, szczęście. W końcu jesteś w Studio 21. Czy tam w Studio On Beat, zapomniałem że zmienili nazwę. Tu powinnaś się czuć bezpieczna. Tobie przecież nikt tu nic nie zrobi. Daj się ponieść tej muzyce panującej tutaj. - rzekł chłopak zaskakując mnie. Może on jednak ma coś w tej głowie?
-Mam niby sobie tak nagle zabłysnąć ? Przyjść do szkoły ubrana w 10-centymetrowe szpilki, jakąś błyszczącą sukienkę i futerko ?
-Nie chodzi mi o to. Bądź po prostu normalna. Jak my.
Taaa, bycie normalną zdecydowanie nie jest stworzone dla mnie. Mu to się wydaje takie łatwe.
"Hokus pokus..." i BUM! Nagle staję się normalna! Nie, to tak nie jest. Ja się nie potrafię zmienić.
-To nie jest takie łatwe. - rozkleiłam się i siadłam pod ścianą kryjąc głowę w kolanach. -  Ja tak nie mogę. I nie proś mnie więcej o to. To zbyt trudne.
Diego popatrzył na mnie ze zmartwioną miną i wysunął do mnie rękę.
-Wstajesz ? Nie chcę, żeby ominęła mnie reszta zajęć. - powiedział, a ja pokiwałam głową na "nie". - Chodź, musimy się dowiedzieć o co w tym wszystkim chodzi.
Pomimo mojej woli wstałam. Wyjęłam z torebki puder, aby zamaskować nim mój płacz i ruszyłam z Diego do sali.
Federico od razu się skierował ku niemu.
-Dzięki. - rzekł i poklepała go po ramieniu.
Co to mogło oznaczać? Tego nie wiem. Ale chyba znowu ktoś coś knuje przeciwko mnie.
On chyba chce mnie zranić na całej linii. Nie wiem czy mu ufać....

Federico:

I znowu to uczucie wstydu wśród przyjaciół.
Nienawidzę tego. Jest to dla mnie czas męki. Przecież to nie moja wina, że akurat ja. Świat jest niesprawiedliwy!
A poza tym nie mam na razie na to czasu. Przecież muszę spełnić mój cel.
Gdy ją widzę obi mi się diametralnie przykro. Stoi zawsze na samym końcu sali smutna, czasami zapłakana. Nikt nie zwraca na nią uwagi, jakby była powietrzem. To jest takie bezsensowne uczucie. Widzieć kogoś w tym stanie. Serce wali mocniej, łzy nabierają się do oczu. Coś nie spotykanego. A ja? Przyglądam się na to dość sporo czasu. Dlaczego nic nie zrobiłem ? Przecież mogła być teraz szczęśliwa.
Boję się. Boję się opinii, jaka mogłaby mnie wtedy napotkać. Boję się jej reakcji. Boję się własnych uczuć.
Życie nie jest proste i o tym trzeba wiedzieć. Ja nie wiedziałem, zawsze myślałem, że wszystko będzie zawsze idealne. A tutaj ? Pojawiła się ta piosenka i wszystko straciło swoje znaczenie...
Pocałunek z Francescą nie przytłacza mnie. Co z tego, że się pocałujemy? I tak to nic nie będzie znaczyć. Nad Włoszką zapanował Marco. A ja jakbym miał się w niej zakochać to byłoby to już dawno temu.

Moje serce jeszcze nie dawno zimne stało się lekko ciepłe. Czy Ona doprowadzi je do całkowitego rozgrzania? Czy może to ciepło po prostu zgaśnie?  
Tego nie wiem, ale niebawem się przekonam.
Ja w ogóle nie jestem pewien czy chcę się zakochać. Przecież to nie jest łatwe.
Tyle przy tym bólu...

To nie bajka, nikt żyć długo i szczęśliwie nie będzie...  Ja też. 

____________________
Rozdział dedykuję Marceli ♥
23.23 a ja go wstawiam, no skandal! Ale dla was wszystko <3
Piszcie na GG, które podałam tak z boku. Może podsuniecie mi jakiś pomysł.
Pozdrawiam :)

Nikki ♥ 

13 komentarzy :

  1. Aaaaaaaaa Nikusia ! *.*
    Boziu, jak ja lubię Diego :D serioo..
    lubię gościa :D podoba mi się ta ich rozmowa, on jako jedyny pogadał z Lu, nie wstydził się, ale tutaj mam pewne domysły jak zawsze.Czy Fede czasem go o to nie poprosił?;d bo 'chyba coś maczał palce w tym xd
    A Fede nie moze sie bać uczuć i martwić o reputację, miłość to wspaniałe uczucie,
    niech się na nią otworzy i da szanse się zakochać.
    Uszczęśliwi nie tylko siebie a Lu, która moze w końcu przestanie cierpieć ;)
    Kocham Cię ;**
    Pamiętaj ;)
    Maja ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. No, ja sb wchodzę dzisiaj na bloga, a tu patrzę z boku, a Nikki dodała rozdział :) No to w te pędy i lecę czytać xD
    Co ja mam tu napisać. No, rozdział wspaniały - jak zawsze. Cudowny, świetny, piękny. Biedna Lu... Nie wie co ze sobą zrobić... Ale ta rozmowa z Diego...? Tak, to pewnie Fede razem z nim coś uknuł. W dobrym sensie, oczywiście xD
    Przepraszam za tak nudny i bezsensowny komentarz, ale jakoś dzisiaj nie mam weny. Poza tym, muszę jakoś spróbować skończyć ten mój part o Leonetcie ;)
    Pozdrawiam <3333333

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzisiaj chyba pierwszy raz wszedłem an twojego bloga.I te rozdziały są na prawdę super,opisy uczyć super :P jeżeli masz czas to wpadnij do mnie http://violetta-moje-opowiadanie-moja-pasja.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Matko kochanie świetny !
    Ja się popłakałam przy Federico.
    Mój kochany misiaczek taki kochany, nie no nie wiem jak odpowiednio dobierać słowa !
    Nie wiem czy ten dedykacja jest dla mnie, ale jeśli tak to bardzo ci kochana dziękuję ;*
    Świetnie piszesz, co ci więcej mogę powiedzieć ?
    No oczywiście czekam na next i mocno cię ściskam, dzięki temu rozdziałowi mój dzisiejszy dzień stał się lepszy ;**
    MARCELA *.*

    OdpowiedzUsuń
  5. Dlaczego ja nigdy nie nadążam z komentowaniem?
    Eh...Rozdział boski. <3
    Oczywiscie uczucia. May, Muy bien! <3 Sama nie wiem, co nappisac
    Weny ni mam na komentarze....
    Czekam na 7 <3
    Xenia <3.

    OdpowiedzUsuń
  6. CUDOWNY! <333
    Dieguś kochany <3
    Federico nie bój się, bo jeżeli się będziesz bał nic z tego nie wyjdzie, a tego nie chcesz ;*
    czekam na next ;***

    OdpowiedzUsuń
  7. Super rozdział :***
    Mnóstwo uczuć lecz za mało Fedemili :) Ale to nic ;)
    Czekam na next :***

    OdpowiedzUsuń
  8. Genialne <3
    Czekam na next ^^

    http://tell-me-vilu-story.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. idealny <3 zapraszam do siebie http://ludmila-ferro-superstar.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudeńko idealny !!
    I mam takie pytanko kto wykonał nagłówek i czy ten ktoś robi to na zamówienie, bo bardzo mi sie podoba ..
    No ale wracając do rozdziału
    Biedna ta Lu ..
    Kosiammm .:**
    Rozmowa z Diego ^.*
    + Zapraszam do mnie !!

    ~ Amanda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cały szablon ogólnie wykonała Nathalia Verdas. Zamówienie złożyłam tutaj:
      http://zaczarowana-grafika.blogspot.com/

      Usuń

Obserwatorzy